Grębałów

 
Grębałów...
 
...  moja ojczyzna, moja kraina, mój dom.
A- A A+

banner pasek zdjęć

D.L. DSC02134  DSC02171 Koc.Kan.maj2 DSC07481

Zaatakują nas głębokie niże. Przełom września i października ciepły, ale bardzo wietrzny i deszczowy.

 
Przed nami bardzo niespokojny tydzień w pogodzie. Nadciągać będą wciąż to nowe głębokie atlantyckie niże, które przynosić nam będą ulewne deszcze i porywiste wiatry. Zjawiska mogą miejscami powodować szkody. Sprawdźmy najnowszą prognozę.

Fot. NASA.

Atlantyk uaktywnił się, co oznacza, że władzę nad pogodą w Europie zaczynają przejmować głębokie niże. Jeden z nich wiruje nad Wyspami Brytyjskimi. Tamtejsi mieszkańcy doświadczają tego, co odczujemy niebawem także my.

Póki co wędrówkę tych kolosów na wschód, w kierunku Rosji, blokują pogodne wyże, jednak wkrótce ustąpią. To utoruje drogę niżom przez środkową część Europy. Związane z nimi fronty atmosferyczne przyniosą nam mnóstwo deszczu i porywisty wiatr.

Deszczowo

Pierwsze uderzenie prawdziwie jesiennej pogody, szykuje się już w piątek (27.09) na Pomorzu. To będzie początek bardzo mokrego okresu na polskim wybrzeżu. W ciągu 2 dni spadnie do 20-25 mm deszczu. Padać będzie niemal codziennie aż w perspektywie tygodnia napada nawet powyżej 50 mm deszczówki.

Północne województwa, obok gór, staną się najbardziej deszczowym regionem w Polsce. Mniej więcej do 10 października na wybrzeżu sumy opadów mogą sięgać 100 mm. To przeszło dwukrotnie więcej niż normalnie spada o tej porze roku przez cały miesiąc.

Kompletnie inny typ pogody będziemy mieć w południowych regionach, gdzie za sprawą dominacji południowego wiatru padać będzie niewiele. W ciągu tygodnia spadnie miejscami nie więcej niż 5 mm deszczu, a w ciągu 10 dni do 15 mm. To kilkukrotnie mniej niż w tym samym czasie na północy.

Wietrznie

Układy niżowe zaznaczą się u nas również bardzo dużymi wahaniami ciśnienia, które niekorzystnie mogą wpływać na samopoczucie osób wrażliwych na zmiany pogody. Meteopaci często mogą się skarżyć na ból głowy, łamanie w kościach, senność, rozkojarzenie i wolniejszą reakcję.

Jak duże zmiany ciśnienia, to oczywiście też silny wiatr. Najmocniej powieje w poniedziałek (30.09), gdy podmuchy z zachodu mogą osiągać na większym obszarze kraju 70-80 km/h, a lokalnie nawet powyżej 90 km/h. Trzeba się więc liczyć z uszkodzeniami drzewostanu, zabudowań i sieci napowietrznej.

Niektóre prognozy wskazują na pogłębianie się nad Europą byłych tropikalnych huraganów nadciągających znad Atlantyku. Jedna z wersji wskazuje, że były huragan Lorenzo mógłby obniżyć ciśnienie w rejonie Bałtyku poniżej 970 hPa. Oznaczałoby to porywy wiatru powyżej 80 km/h na większym obszarze Polski.

To najgorszy scenariusz, który, mamy nadzieję, nie sprawdzi się. O wiele korzystniejszy wskazuje na wędrówkę Lorenzo nie nad Bałtyk lecz w kierunku Islandii. Prędkość wiatru uzależniona będzie od tego, gdzie przemknie ośrodek niżowy. Wystarczy odległość kilkuset kilometrów, aby siła wiatru różniła się diametralnie i z groźnej wichury zrobił się tylko lekki zefirek.

Ciepło

Nie mniej jednak sytuację atmosferyczną nad Europą w pierwszym tygodniu października warto śledzić bardzo dokładnie, ponieważ zagrożenie ze strony atlantyckich niżów jest znaczne, a co za tym idzie ryzyko ulew i wichur, mogących powodować szkody, jest podwyższone.

Na koniec mamy jedną dobrą wiadomość. Jest nią temperatura, która tradycyjnie w trakcie przechodzenia układów niskiego ciśnienia, będzie rosnąć. W te najcieplejsze dni w południowych regionach naszego kraju jest szansa nawet na niemal 25 stopni w cieniu!

Źródło: TwojaPogoda.pl

Komentarze
 

Rzuć wszystko i wyjedź w Bieszczady. Zobacz, jak piękna jest tam jesień

26 września
 

A gdyby tak wszystko rzucić i wyjechać w Bieszczady? Czemu nie! Jesień to najpiękniejsza pora roku na spędzenia chociażby kilku dni w najdzikszych górach w Polsce. Mamy nadzieję, że nasze zdjęcia Was zachęcą, aby oderwać się od szarej rzeczywistości.

 

Widok na Połoninę Caryńską w Bieszczadach. Fot. TwojaPogoda.pl

Bieszczady należą do Beskidów Wschodnich, które są częścią Zewnętrznych Karpat Wschodnich. Spośród wszystkich polskich gór wyróżniają się najbardziej rozległymi połoninami, czyli zbiorowiskami muraw alpejskich i subalpejskich. W samym sercu Bieszczadów krajobrazy przypominają zupełnie inny kontynent.

Możemy się poczuć, jakby nie obowiązywał nas czas, poza wszelką cywilizacją. Gdy w samym sercu tej cudownej krainy znajdziemy się jesienią, nie będziemy w stanie nacieszyć się całą feerią barw. Zobaczcie cząstkę tej krainy na naszych zdjęciach.

Połonina Caryńska jest jednym z najchętniej odwiedzanych miejsc przez turystów przybywających w Bieszczady. Wznosi się między dolinami Prowczy i Wołosatego. Z każdego z jej czterech szczytów rozciąga się zapierający dech widok na Połoninę Wetlińską, Wielką Rawkę, Tarnicę i Halicz.

Wśród największych atrakcji Bieszczadów znajduje się też Połonina Wetlińska. Turystów przyciągają zbiorowiska muraw alpejskich i subalpejskich, które smagane są silnym wiatrem. O każdej porze roku połonina wygląda inaczej. Latem krajobrazy mienią się zielenią, jesienią czerwienią, a zimą są białe.

Z Połoniny Wetlińskiej rozciąga się przepiękna panorama na niemal całe Bieszczady. W tle dostrzec można ciągnące się po szlakach grupy turystów, wyglądających jak mrówki. Na szczycie połoniny, tuż pod Hasiakową Skałą, znajduje się „Chatka Puchatka”, najwyżej położone bieszczadzkie schronisko.

Nie można też nie zdobyć Tarnicy, która jest najwyższym szczytem polskich Bieszczad, wnoszącym się na wysokość 1346 metrów. Aby dotrzeć na szczyt, trzeba pokonać przepiękne połoniny okalające Szeroki Wierch, z których rozciąga się widok nie tylko na grzbiety górskie, lecz także na maleńkie miasteczka. Aż trudno uwierzyć, że pokonało się taki kawał drogi.

Połoniny, których głównym elementem krajobrazu są murawy, często są smagane silnym wiatrem. W najbardziej wietrzne dni ciężko jest dostać się na zupełnie wolną od drzew Tarnicę, ponieważ podmuchy osiągają tam nawet 100 kilometrów na godzinę. Na szczycie znajduje się żelazny krzyż, który ma upamiętniać pobyt Karola Wojtyły w dniu 5 sierpnia 1953 roku.

Teraz, kiedy już wiecie, gdzie jechać i czego nie przeoczyć, na co jeszcze czekacie? Pakujcie się i w drogę!

Źródło: TwojaPogoda.pl